26 maj 2009
Zmiany, zmiany, zmiany...
"Jedyną pewną rzeczą są zmiany" - powiedziała niegdyś pani dyrektor. I tu miała rację (nie twierdzę, że to coś niezwykłego...). Kończę pisać pracę magisterską, za miesiąc przeprowadzam się "na swoje", przyjaciele stają się nieprzyjaciółmi, a kolega z pracy wyjeżdża do Gdyni. I zostawia nas we dwie. Oj, będzie ciężko...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a nuż jeszcze bocian coś przyniesie? :P
OdpowiedzUsuńto dopiero będzie rewolucja
Byłam u lekarza - na szczęście bocian został w gnieździe :P
OdpowiedzUsuń